W zeszłym tygodniu Internauci na pięćdziesięciu milionach portali dissowali na kierowcę BMW X5, który brutalnie zaatakował swoim SUVem dwa Bogu ducha winne sedany. Klip z YT wygląda tak:
Oczywiście pojawiły się komentarze, że to statystyczny owner BMW, że Ci ze śmigłem na masce to wszyscy tak jeżdżą, bo to przecież same karki, dresy i alfonsi.
Okazało się, że akcja miała miejsce w Kanadzie, a za kierownicą nieszczęsnego X5 siedziała 62-letnia kobieta, która odpowie teraz przed sądem za ucieczkę z miejsca zdarzenia. OK, kobita dostanie pewnie grzywnę, polecą jej zniżki z OC i koniec historii. Ale nie. Interes zwietrzył kanadyjski importer Hyndaia.
Jednym z pokrzywdzonych w całym zajściu był niejaki Todd Jamison, właściciel bezczelnie zdewastowanego Huyndaia Elantra. Agencja PR odpowiedzialna za wizerunek Hyundaia w Kanadzie zadbała o to, by biedny Pan Jamison dostał w prezencie funkiel nową Elantrę. Jak słodko…
Wzruszające, prawda??
Ja też mam BMW, więc jakby ktoś się chciał ze mną dogadać, to możemy zorganizować ustawkę na monitorowanym parkingu pod centrum handlowym. I proponuję skrashować jakąś Skodę. Ostatnio tak chętnie rozdają Yeti, a nóż da się zamienić favoritkę na nowego crossovera…
No comments:
Post a Comment